środa, 25 lipca 2012

Dobra rada

Odkąd Mateusz zaczął raczkować, jedna z rehabilitantek ciągle radziła, abym jeździła z nim nad morze, gdyż piasek i woda morska świetnie wpływają na porażoną rękę.
Pomyślałam "Super myśl! Połączymy przyjemne z pożytecznym!
Nad morze mamy bardzo blisko, więc bez zastanowienia przy pierwszej ładniejszej pogodzie, wyciągnęłam dziecko nad wodę.
To była najgorsza wizyta na plaży, odkąd żyję na tym świecie :):)
Mati zamiast raczkować po piasku, to wpychał go do buzi w nieskończonych ilościach, potem piasek zaczął parzyć, więc był ryk. Jak zamoczyłam mu dłonie w wodzie to spojrzał na mnie jakby miał mnie zaraz zabić (teraz już wiem, że śmiało mógł to zrobić, wyświadczyłby mi tym przysługę) :)
Skoro harce na piasku nie wyszły, no to do wózka...w nim ryk! Extra! Było naprawdę bardzo sympatycznie ;]
Obok nas siedzieli Państwo którzy mieli synka myślę, że około 2 miechy starszego od Mateusza....siedział w wykopanym przez tatusia dole, bawił się łopatką i wiaderkiem, ogólnie dziecka nie było. jego mama beztrosko smażyła się na słońcu, a we mnie się wszystko gotowało!Właśnie tak wyobrażałam sobie naszą wizytę na plaży!!!

Jednak nie poddałam się i wyciągnęłam dziecię na plażę po raz drugi. Wizyta skończyła się tym samym efektem, czyli ryczącym, zasmarkanym po kostki dzieckiem z piaskiem w buzi i wkurzoną (to słowo w bardzo małym stopniu opisuje mój stan tamtej chwili) mamą :)


Czy takie zachowanie mu minie?????? czy kiedyś doczekam się normalnej wizyty nad morzem????? powiedzcie, że TAK! plissssssss ;]

Tak czy siak, dziękujemy Pani rehabilitantce za troskę i dobrą radę. Prosimy o więcej :)

2 komentarze:

  1. tiaaa u nas pierwsza świadoma wizyta nad morzem czyli jak dziecięcie już chodziło itd.trwała 15minut.dosłownie.rozłożyliśmy koce,wiaderka,piłki cuda wianki.Młoda chciała tylko w wodzie i koniec.A nam nie chciało się stać wiecznie przy brzegu.Więc spakowaliśmy się i wróciliśmy do domu.Teraz jest już postęp.Ale czekałam na to prawie 2,5 roku :/

    OdpowiedzUsuń
  2. haha dzięki za pocieszenie ;] co to jest 2,5 roku...zleci jak z bata :)

    OdpowiedzUsuń