wtorek, 1 października 2013

Pójdę boso

Syn mój od kilku dni upodobał sobie chodzenie na boso. Każda próba założenia skarpetek kończy się fiaskiem.
Ok, pomyślałam. Zrobi mu się zimno w stopy, to sam zawoła o skarpetki. Yhyyy, jasneeeeee!
Żeby było śmieszniej dołożył do tego chodzenie bez koszulki... wyszłam tylko na moment do kuchni, a ten przybiega do mnie w samych spodniach.

Aż się boję, co będzie dalej :)

A to zdjęcia sprzed kilku minut. Poprosiłam go, aby przyniósł skarpetki...a on wysypał wszystkie z pudełka i układa w najlepsze.
Nigdy nie przypuszczałam, że można tak świetnie bawić się skarpetkami :)






1 komentarz: