czwartek, 10 października 2013

Zapowiada się leniwy weekend

Na początku września zadzwoniła do mnie teściowa, poinformować, że ma do wzięcia zaległy urlop. Jednocześnie chciała zapytać, czy jak już weźmie ten urlop to, czy mogłaby na ten czas wziąć Mateusza do siebie.
Nie jestem zwolenniczką wciskania dziecka dziadkom na weekendy, czy w ogóle na jedną noc.
Wiadomo, są sytuacje wyjątkowe, lub właśnie takie, kiedy dziadkowie sami wychodzą z inicjatywą.
Mimo wszystko troszkę się wahałam, ale przecież nie mogłam powiedzieć NIE, NIE DOSTANIESZ GO!
Teściówka momentami irytuje mnie do potęgi, ale to w końcu babcia Mateuszka i nie mogę pozwolić na to, aby nie miał z nią kontaktu.
Oni generalnie bardzo rzadko widują wnuka. Zazwyczaj od święta, gdyż dzieli nas prawie 200 km. Także tym bardziej nie miałam serca jej odmówić.

No i odjechali z mężem przed momentem.
Mąż jutro wraca do domu, a Mateusz zostanie u dziadków do poniedziałku (jeżli nie będzie za nami bardzo tęsknił i płakał).

Co tu dużo pisać.....matka się przez weekend trochę rozleniwi, ale jednocześnie nabierze energii na nadchodzącą zimę i przeogromnie zatęskni za swoim łobuzem :)

1 komentarz: