W tym roku będzie wyjątkowo aktywny, bo autentycznie w każdym tygodniu mam coś do zrobienia. Jak nie wyniki badań, to wizyty u lekarzy. Nie dość, że sama muszę biegać po lekarzach, to jeszcze teraz mam kontrolę z Matim u neurologa.
A najbardziej sen z powiek spędza mi rozprawa w sądzie, która odbędzie się już za 19 dni!
Umrę do tego czasu z nerwów, mówię Wam.
Mąż też jest podenerwowany, bo dostał wezwanie na świadka. To będzie ciężki dzień dla nas, szczególnie dla mnie, bo znów będę musiała wracać do tego wszystkiego. Będzie to też nowe doświadczenie, bo z sądami jeszcze nigdy do czynienia nie miałam, ale mam nadzieję, że podołam :)
Zmieniając temat...w żłobku był fotograf.
Ponoć miał z Matim duże problemy, gdyż nasze ADHD nie chciało usiedzieć przez sekundę w jednym miejscu, ale ostatecznie się udało i oto efekt:
wow super efekt!!
OdpowiedzUsuńciekawe zdjęcie.Ciekawy pomysł, o tak.Bo z reguły te zdjęcia żłobkowe,przedszkolne takie TYPOWE.
Faktycznie duży stres przed Wami.
Ale pewnie będzie dobrze.No nie może być inaczej.
Efekt faktycznie super. No i przede wszystkim świetna pamiątka i uważam, że stosunkowo tania :)
UsuńWiesz, gdyby to była jedna rozprawa i koniec, a tutaj sam fakt, że to dopiero początek wieloletniej walki, powoduje u bóle brzucha :)
Alleeeee czadowe, aaaaa! ZazdrAszczam, zdecydowanie :D
OdpowiedzUsuńWyszedł cudownie, widać że z niego żywe i kochane dziecko :)
Trzymam kciuki za listopad. To będzie dobry miesiąc :)