wtorek, 20 sierpnia 2013

tak sobie siedzę i myślę

Ostatnio mam za dużo czasu na myślenie o pierdołach.
Czasami jak się zawieszę, to potrafię pół godziny siedzieć, gapić się w tv i myśleć o niebieskich migdałach.
Od kilku dni myślę o dzidzi. Jaka będzie, czy tak jak Mati będzie małą kopią taty, czy będzie chłopcem, czy dziewczynką....no takie bez sensu rzeczy :)
Myślę nad imionami. To znaczy dla dziewczynki jest jedno, które i ja i mąż akceptujemy. Natimiast jeśli urodzi się chłopak, będzie problem :) Te, które podobają się mi, nie podobają się mężowi i odwrotnie.
Od razu przypomniała mi się historia imienia Mateusz.
To imię zawsze mi się podobało. Również moi koledzy i znajomi o tym imieniu byli fajnymi chłopakami, których nie dało się nie lubić. Będąc jeszcze w szkole średniej, wiedziałam, że tak chcę nazwać swojego syna w przyszłości. Któregoś dnia pochwaliłam się tym mojemu chłopakowi. Byłam z nimi długo, związek zapowiadał się poważnie, myślałam wtedy, że to tak na całe życie, no ale się zesrało :). On wtedy mnie wyśmiał, że chyba jestem niepoważna, że to imię jest okropne i, że jak będziemy mieć kiedyś syna, na pewno tak go nie nazwiemy! Bożeee jak mi się wtedy przykro zrobiło, no nie macie pojęcia :)
Dlatego, gdy zaszłam w ciążę temat imienia nie był w ogóle z moim mężem poruszany. W 20 tygodniu lekarz powiedział, że będziemy mieć córkę. Do brzucha zaczęliśmy mówić Julka* i tak żyliśmy w błędzie do 29 tygodnia, kiedy to pan doktor oznajmił nam, że będziemy mieć syna! Po kilku dniach od super nowiny rozpoczął się temat imion. Postanowiłam, że wybór oddam mężowi. Mi podobało się tylko imię Mateusz, inne nie wchodziło w grę, ale po nagonce przez mojego byłego (która miała miejsce grube 8 lat wcześniej - do tej pory miałam uraz :P) wolałam się nie odzywać :)
Po paru minutach mąż powiedział: " A może nazwiemy go Mateusz? Jak będzie biegał po boisku będę mógł do niego wołać Mati!"
Wtedy już wiedziałam, że mój mąż jest mi przeznaczony :) :) :)


* Jeśli urodzi się dziewczynka, nie będzie to Julka. Imię to już się nam przejadło :)

1 komentarz:

  1. Wiedziałam, że skoro napisałaś o Julce to to pewnie nie to imię :P

    Ja uwielbiam! imię Mateusz :)

    OdpowiedzUsuń