poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Mały buntownik

Rozpoczęłam od wczoraj kolejną próbę nocnikowania.
- Mati, chcesz siusiu?
- Nie!
- A kupkę?
- Pupkę???? NIE!
- Dawaj usiądziemy na nocnik, może coś zrobisz.
...wtedy cały blok słyszy, jak młody krzyczy: NIEEEEEEE!!!!!!!, podbiega do nocnika, biegnie z nim na przedpokój i rzuca o podłogę...Po czym ze spokojem idzie w kąt i tylko widzę załzawione i czerwone oczy, a zaraz po tym czuję niemiłosierny smrodek.

Kupiliśmy też nakładkę na sedes. Nawet wzięłam go do sklepu, aby sam ją sobie wybrał*. Wpadamy do domu, pokazuję, tłumaczę o co chodzi, co z czym i po co to kupiliśmy. Widzę, że jest zadowolony. Pytam się, czy idziemy siusiu...łapie mnie za rękę i biegniemy do łazienki. Ja pełna nadziei ściągam mu spodenki, pieluszkę, a ten do mnie, że NIEEEEEEEEEEEEEEE! że ja mam usiąść! Spoko! Siadłam, pokazałam (swoją drogą, ledwo trafiłam w tej nakładce do sedesu :D), a ten zamknął za mną klapę, spuścił wodę i zaczął bić brawo. Po czym nakładka została założona na głowę i była super frajda.

Trzeba przyznać, że idzie nam rewelacyjnie :):)

* zabranie go do sklepu dla dzieci było największym błędem jaki popełniłam.
Zaraz po wybraniu nakładki, zauważył całe stoisko z pchaczami, samochodami i innymi super pojazdami. Zaczął jak dziki biegać od jednego, do drugiego, po czym wybrał jeden, oczywiście największy, wlazł do niego i bawił się jak swoim! Na początku pomyślałam, że luuuz, niech się bawi, mam trochę spokoju, pooglądam sobie inne akcesoria. Jednak, jak zobaczyłam cenę tego auta to cała się potem zalałam! Jedyne 800 zł! Łooo jezu...od razu przed oczami stanęła wizja wyrwanej kierownicy lub ułamany drążek zmiany biegów i już widziałam siebie płacącą te osiem stów!
Szybko się rzuciłam, aby go stamtąd wyciągnąć. Oczywiście stawiał się okropnie. Wychodzenie ze sklepu zajęło nam jakieś 20 minut. Jeszcze Pani ekspedientka upomniała się kasę za nakładkę, bo z tego wszystkiego zapomniałam zapłacić....
Wniosek z naszego wspólnego wypadu do sklepu??? NIGDY WIĘCEJ!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz