środa, 28 listopada 2012

Malowanie

Aby nie zwariować, podczas czekania na telefon w sprawie pracy (którego notabene jeszcze nie otrzymałam), wczoraj, wraz z moją ciocią postanowiłyśmy zająć się pokojem Mateusza. Chciałam coś w nim zmienić. Co miesiąc robię w nim przemeblowanie, ale to ciągle nie to. Coś mi tam nie pasuje, czegoś brakuje. Remont w tym pokoju planujemy dopiero za rok więc do tego czasu jakoś muszę znosić to pomieszczenie.
No więc z odsieczą wpadła ciocia. Kilka machnięć pędzlem i pokój zaczął wyglądać o wiele lepiej.




Dodam, że wczoraj dorobiłyśmy tylko elementy czerwone i białe. Pokój od samego początku był pomalowany na zielono - szaro (miał to być niebieski, ale nie pykło :)). Stwierdzam, że teraz to pomieszczenie nabrało charakteru. Coś się na tych ścianach dzieje :) Jednym słowem, mi się podoba :)
A jaka była reakcja Matiego? Oczywiście od razu wziął się za skrobanie cyferek ze ściany :) :)

PS: Dziękuję Wszystkim za trzymanie kciuków! Jak tylko się odezwą, dam znać, abyście sobie palców nie połamały :) 



5 komentarzy:

  1. Ale śliczny, naprawdę super Wam wyszło :)
    A z pracą, weź pod uwagę, że niekiedy mówią że zadzwonią z każdą decyzją a tego nie robią... Żebyś się nie rozczarowała jak coś :(
    Ale wierzę, że dostaniesz tę pracę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, za miłe słowa dotyczące pokoju. Przekażę cioci, bo to był jej pomysł :)
      Szczerze? już się nastawiłam, że nie zadzwonią. W sumie jakbym była na ich miejscu, też bym nie zadzwoniła...głupio tak dzwonić i mówić komuś, że się nie nadaje hehe

      Usuń
  2. super ten pokoik Matiego.Pasy ciekawe.

    Do mnie jakiś miesiąc temu zadzwonili z jednego miejsca,że im niby przykro ale wzieli kogoś innego i takie tam.W sumie dobrze,że zadzwonili bo przestałam czekać i myśleć o tym.I miałam spokój.

    Do Ciebie mam nadzieje ,że zadzwonią z dobrymi wieściami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na żywo pokój wygląda jeszcze fajniej - zapraszam :D
      Za tydzień chyba jedziemy z salonem hehe Bo już mi się znudziły te kawowe ściany :)

      Co do pracy to właśnie o to chodzi...aby zadzwonili, powiedzieli "dziękujemy, ale NIE" i wtedy jakoś jest lżej. A tak to czekam, jak głupia z nadzieją, że jeszcze może będą dobre wieści.

      Usuń
  3. Kasia pokoik boski!!! Masz talent, ty sie lepiej do wykanczania wnetrz przyjmij!!!!! wezma cie z otwartymi ramionami!!!

    Mama nadzieje, ze M tez pomagal.. ?!!?! chociaz sprzatac?




    hahahahaha :P juz jest pozno wiec bredze od rzeczy.

    OdpowiedzUsuń