Ostatnio w piaskownicy, syna mego zaczepiła dziewczynka , a ten od razu z grubej rury, zamiast najpierw zapytać jak ma na imię, zaczął macać ją po kolanie (robił to porażoną rączką więc nie protestowałam, w końcu każdy rodzaj rehabilitacji jest dobry :D). Niestety dziewczynce to się bardzo nie spodobało, zaczęła płakać i piszczeć. Zbiegli się jej rodzice...dodam, że tata to taki typowy ABS* był.
Bałam się, że będzie chciał się bić, ale nieee...wytłumaczyłam wszystko i się uspokoił ;]
Dziewczynka z obstawą w postaci mamy wróciła do piaskownicy. Przyniosła nawet swoje foremki, łopatkę i robiliśmy babki, także chyba wybaczyła Matiemu ten mały falstart w znajomości :)
Dodam, że Matik będąc tyle czasu w piaskownicy, piasek do buzi wziął zaledwie dwa razy :) ahh jak on dorośleje :)
* ABS - Absolutny brak szyi
tylko czekać aż dziewuchy zacznie sprowadzać na chate :P
OdpowiedzUsuńnoo, tatuś się ucieszy, bo będzie na czym oko zawiesić ;p
Usuńto lepiej niech sprowadza kolegów na mecze czy coś tam żebyś to Ty miała na czym oko zawieszać :P:P:P
UsuńPrzeczytałam wszystkie notki, chcąc dowiedzieć się czegoś o tej Erbie. Wiem i w pełni rozumiem, że dla Ciebie synek musi być w 100% sprawny (i będzie, spójrz na postępy!!!), ale popatrz na niego... jest śliczny, mądry, kochany i strasznie sprytny :)
OdpowiedzUsuńGizmowa, dziękuję za miłe słowa. Jak tylko mam chwilę kryzysu i załamania, patrzę na Mateusza i wszystko mija w mgnieniu oka :)
Usuń