środa, 8 stycznia 2014

Bal karnawałowy i takie tam

Już w piątek, w żłobku, wielka impreza.
Mi się nawet nie chce iść szukać dla Matiego stroju, bo pewnie nic nie znajdę.
W tamtym roku był przebrany za myszkę....tylko, że śmiało mogę stwierdzić, że tamten strój byłby dobry na niego dopiero w tym roku! Wtedy mierzył jakieś 76-78 cm, a najmniejszy strój jaki Pani miała na stanie to 86. Bez komentarza!! Szelki w spodenkach musiałam podszywać, nie wspominając o bluzce, czapce z uszami. Masakra. Teraz, aż się boję iść, bo pewnie znów nic nie znajdę.
Mogłabym też wymyślić i zrobić coś sama....ale przyznaję się, ja nie należę do tych "zdolnych" mam :)
Dziurę co prawda zaszyję, ale nie wygląda to dość schludnie :P Po prostu bozia pozbawiła mi wszelkich "ręcznych" umiejętności. Ja sobie nawet kucyka z włosów ładnego nie potrafię uczesać, nie mówiąc o zrobieniu kreski na powiece lub pomalowaniu paznokci :)
No więc będę dziś chodziła po wypożyczalniach i może znajdę coś godnego zainteresowania.

Wczoraj chwyciły mnie wyrzuty sumienia.
Kurde, od końca października nie chodzimy na rehabilitację. Jest mi strasznie źle z tym, że przez ciążę zaniedbuję Mateusza. Obiecuję sobie, że jak tylko urodzę i stanę na nogi, będę musiała się za to wziąć. Oczywiście ćwiczę z nim w domu. Na różne sposoby pobudzam rączkę do prawidłowej pracy, ale nie wiem, czy to wystarczy.
Wiemy już, że Mateusz będzie pisał lewą ręką....niestety! Nie mam nic do leworęcznych, wręcz przeciwnie, pisałam o tym pracę magisterską i wiem, że leworęczność to atut! ale dla nas byłoby lepiej gdyby jednak pisał prawą ręką. Byłaby to super rehabilitacja.
Dziwne jest to, że on ogólnie jest praworęczny. Je prawą ręką, wyciąga po zabawki też prawą rękę, ale jak chwyta się kredek to po chwili lądują one w kończynie lewej. Widać, że w prawej nie ogarnia w ogóle co ma robić z palcami. Jak chwycić. W lewej pięknie trzyma kredki między paluszkami, już prawie jak dorosły...
Dla zwykłego śmiertelnika to żaden problem. Dla nas jednak duży, bo w ten sposób zaburza się jego prawidłowy rozwój półkul mózgu. To działa w ten sam sposób, jakbyśmy przywiązywali mu prawą rękę do krzesła i zmuszali rysować lewą. On nieświadomie jest zmuszany do tego, a co za tym idzie praca jego mózgu i wysyłania impulsów nerwowych jest zaburzona. Oczywiście, nie musi mieć to wpływu na rozwój psychoruchowy, ale musimy brać tę ewentualność pod uwagę i pilnować tego od samego początku.

Na koniec szybki meldunek dotyczący spania...
Postanowiliśmy z mężem, że nie będziemy się na siłę spinać, że poczekamy na Michała. Pewnie jak pojawi się maluszek w domu Matiemu też się dużo rzeczy pozmienia. Może zacząć wariować jeszcze bardziej, a może mu się całkowicie odmieni i będzie aniołkiem??? (hahaha sama nie wierzę w to co piszę).
No, ale reasumując....odkąd odpuściliśmy, jakoś się to wszystko poukładało i wygląda to tak, że ja małego kąpię, czytam książeczkę przed snem (czasami kilka książeczek)...zamykam książkę, a z ust Matiego pada "tatuś". Następuje zmiana warty, ja się żegnam, wychodzę, przychodzi tatuś i po 10 minutach dziecko śpi. Tak było przez ostatnie 3 noce. Jak będzie dalej - zobaczymy :)


3 komentarze:

  1. czyli postępy w spaniu są dobrze że nie ma już płaczu reszta sama się ustabilizuje;)
    Bal przed wami ale fajnie macie ciekawie jaki strój uda Ci się znaleźć? My mamy fajnego strażaka pożyczyłabym Ci spokojnie jak by było bliżej:(

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie w pracy jest wypozyczalnia.mozesz zajrzec.ale w Twoim przypadku wolalabym kupic fajny stroj,gdzies na promocji i bym miala dla drugiego syna.bo w wypozyczalniach to wszystko przebrane,stare.u nas w pracy dzis byl bal wlasnie.a Mela ma dopiero w lutym :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trafiłam dziś do wypożyczalni na osiedlu moich rodziców. Malutka wypożyczalnia połączona z zakładem krawieckim....kurde, full strojów do wyboru, aż nie mogłam się zdecydować :) jutro pójdę na spokojnie i na pewno coś wybiorę. Kupować nie chcę, bo nie wiem czy będą rosnąć w tym samym tempie i potem bawić się w przeróbki mi się nie będzie chciało. A takie wypożyczenie, to koszt 20 zł więc myślę, że nie ma tragedii :)

    OdpowiedzUsuń