poniedziałek, 1 października 2012

Call me maybe??

Pisałam kiedyś, w którymś z postów, że będę mieć pracę, nie?
No!...To już nieaktualne!! Nie mam pracy. Okazało się, że na razie nikogo nie zatrudniają na to stanowisko...zaje-kurde-biście!
Trudno, nie ma co się załamywać, tylko trzeba szukać dalej. No i tak szukam, szukam...mnóstwo CV już wysłane, a telefon milczy! Nosz kurka, czy ja jestem, aż tak beznadziejna, że nawet na rozmowę kwalifikacyjną nie mogą mnie zaprosić?? Może powinnam wyrzucić z CV swoje zdjęcie? Choć kurde, na tym zdjęciu akurat fajnie wyszłam. Do dyplomu było robione. W ten sam dzień zobaczyłam dwie kreski na teście ciążowym, także banan na ryju był. Nawet się uczesałam!!
No nie wiem... Nie wiem już o co kaman, ale wkurza mnie ta sytuacja. W sumie to ona mnie nie wkurza, ona mnie frustruje! 
Wiecie...ja nie będę ściemniać i się przyznam, że fajnie jest czasami wrócić tak rano z tego żłobka, walnąć się na kanapę i oglądać powtórki wszystkiego, z takim zapałem jakby się to widziało po raz pierwszy!
Ale ileż można? dzień, dwa, no max tydzień :) ale potem to już człowieka ogarnia lekka nuda...

Więc drodzy pracodawcy...dzwońcie do mnie! fajna ze mnie babka jest! Studia skończyłam (jak się okazało niepotrzebnie) i mam zapał do pracy (przynajmniej na pierwszy miesiąc).

3 komentarze:

  1. hehehe uśmiałam się.
    Weź taki dopisek (jak końcówka postu) dodawaj do listu motywacyjnego a ktoś na pewno się odezwie, choćby z czystej ciekawości poznania Ciebie :P:P:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha wiesz, że to nie jest głupi pomysł??? ponoć teraz są w modzie niekonwencjonalne i zaskakujące CV i listy motywacyjne. Także mogłoby się to sprawdzić ;p Jak się zdecyduję, to na pewno Cię poinformuję o efektach hehe

      Usuń
  2. Też Ci radzę ten P.S. dodać do listu motywacyjnego!! :) To zadziała!
    Powiem Ci, że chciałam wrócić do pracy po Zetce... Ale przyszła Kudłata wstawiła nogę między drzwi... No i teraz... to nawet nie mam siły oglądać tv.. W ciągu dnia nie mam kiedy, a wieczorami... Padam, żeby w nocy parę razy wstać. Ale bardzo bym chciała kiedyś wrócić... Żeby odpocząć od domowego ogniska! :)

    OdpowiedzUsuń