piątek, 21 marca 2014

Zagadka

Syn mój, pierworodny, dał mi wczoraj nie lada wyzwanie!
Musiałam zgadnąć o co mu chodzi, a przecież to czasami jest trudniejsze, niż robienie całek z matmy!
No, ale do rzeczy...
Odkąd wrócił ze żłobka, chodził za mną i ciągle: "Mama spapetki, mama spapetki".

Skarpetki????
Nie mamusiu! SPAPETKI!!!!

W końcu się skapnęłam, o co kaman :) ale jeszcze Wam nie napiszę...
Ciekawa jestem, czy ktoś z Was odgadnie :) Czekam na kreatywne odpowiedzi w komentarzach :D



3 komentarze:

  1. Byl glodny i CHCIAL spaghetti :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam najmniejszego pojęcia :) Nawet nic mi do głowy nie chce przyjść :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mam pojęcia, dzieci potrafia ładnie przekręcać i tworzyć nowe słowa:D

    OdpowiedzUsuń