środa, 22 lipca 2015

O kłótniach matki z synem.

Tak się złożyło, że z Matim dość często się kłócimy.

Nasze pierwsze kłótnie, gdy jeszcze nie mówił, dotyczyły rehabilitacji.
Czuł się do tego zmuszany, wyrywał się, a potem oczywiście wyżywał się na mnie...krzyczał, bił, gryzł. Jak nie zdążył wyżyć się na mnie, robił to na dzieciach ze żłobka, stąd miał miano dziecka agresywnego.
Dziś agresja mu minęła. Nie jest już "tym najgorszym". Potrafi rozmawiać o swoich emocjach. Ma chwile, że czymś rzuci. Prawie sto razy dziennie walnie focha, ale nie jest agresywny. To uważam za sukces, bo przez to co przeżył bałam się, że ta agresja gdzieś w nim zostanie.

Obecnie kłótnie nabrały inną postać.
Dyskutujemy, sprzeczamy się, no i Mati czasami zapyskuje...na czasie jest:
Jesteś głupia, jesteś brzydka, nie lubię cię, wyrzucę cię do śmieci.

Od kilku dni naszym podstawowym powodem do kłótni jest nos, a właściwie jego smarkanie. Dlaczego? a no, bo Mati smarkać nie chce, a ja już słuchać nie mogę jak pociąga tym nosem.
Alergolog uprzedzał, że przez okres pylenia ten katar będzie dokuczał, przepisał krople, ale żeby je podać najpierw trzeba wyczyścić nos.
No i co? a no musiałam wrócić do super urządzenia o nazwie Frida, na której widok, moje dziecko dostaje paniki.
Wczoraj rano, gdy wyciągnęłam mu gluty fridą odgrażał się, że ją, jak i mnie wyrzuci do śmieci.
Zawsze jego "groźby" brałam na żarty, ale dzisiaj jak zobaczyłam rozłożoną fridę i brakujące dwie części - zdębiałam.
Skubany zabrał mi dwie części i schował!!!! I to jeszcze zabrał te dwie częsci, bez których nie da się wyczyścić nosa! Cały ranek próbowałam od niego wyciągnąć, gdzie to schował, a ten tylko śmiał się pod nosem i pytał "coo mamo? brakuje czterech częsci od fridy??"

Grrrr, całą chatę przeszukałam i nie wiem gdzie on mógł to włożyć. Ostatecznie pójdę po nową, tylko jak tak dalej pójdzie, to wydam majątek :)

4 komentarze:

  1. "wyrzucę cię do śmieci" dobre! U mnie jeszcze tego nie było ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba by było te śmieci przejrzeć, bo może tam je wyrzucił! Niezły gagatek :) U nas mądrowanie i kłótnie też są na czasie, choć ja z moimi starszymi dziećmi o inne rzeczy się domawiam czy kłócę. Tak to jest jak ma się dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  3. haha, jaki mały złośliwiec :D

    OdpowiedzUsuń
  4. :D agencik mały!!!! a może ten do odkurzacza by Ci podpasywał? my mieliśmy go i super się sprawdzał

    OdpowiedzUsuń