środa, 16 lipca 2014

Rozterki matki przedszkolaka

Witam wszystkich :)

Dziś cały dzień myślę o tym, co wczoraj nam się przytrafiło. Otóż, po kąpieli, gdy wycierałam Matiego moim oczom ukazała się odparzona pupa!! oczywiście w okolicy odbytu :/ wielka czerwona, nabrzmiała plama....pytałam młodego, czy go to boli, swędzi? Odpowiedział, że nie. Szybko posmarowałam maścią Michałka na odparzenia, ale ostro mnie ten widok zaniepokoił.
Od razu przed oczami mam wizję przedszkola, gdzie na zebraniu od razu poinformowano nas, że z dziećmi do ubikacji nikt nie wchodzi. Teraz, w najmłodszych grupach nie mam niań, a panie nauczycielki nie mogą sobie pozwolić na wychodzenie z sali do wc z każdym dzieckiem....No jak to usłyszałam to oniemiałam. Ok, spoko, dziecko trzeba uczyć samodzielności, ale żeby trzylatek dokładnie podtarł się po oddaniu stolca to chyba lekka przesada! I tutaj nie chodzi o to, że nie chce mi się go uczyć podcierać, bo ja próbuję, ale nie zapominajmy, że Mateusz ma prawą rączkę porażoną i praktycznie w ogóle nie umie operować nią za plecami. Ktoś może powiedzieć "oj tam, niech podciera się lewą"...yhy...a próbował ktoś praworęczny podetrzeć się lewą ręką, lub odwrotnie??? ja próbowałam i autentycznie nie potrafiłam tego umiejętnie zrobić!
Spoko, mogę iść we wrześniu się kłócić, powołać się na orzeczenie o niepełnosprawności i nakazać Pani chodzić z moim synem do toalety, ale wiadomo jak są odbierani rodzice którzy się "awanturują"....a najbardziej cierpią na tym ich dzieciaki....
Nie wiem, liczę na to, że jednak Pani wychowawczyni tylko tak rygorystycznie brzmiała na tym zebraniu, ale ostatecznie okaże się miłą i empatyczną osobą.
Pewnie będzie tak, że Mateusz zamknie się w sobie i "grubszą" sprawę będzie przynosił do domu. Trochę to niezdrowe tak wstrzymywać, ale zapewne tak się stanie.

A jakie Wy macie doświadczenia w tym temacie? Czy też spotkaliście się z takim czymś?


PS: Jeśli chodzi o albę na chrzest Michała, to był to pomysł jego chrzestnego. W związku z tym, że gajer po Matim okazał się na Miśka za mały i nie mieliśmy w co go ubrać, chrzestny na swoje barki wziął załatwienie stroju, no i przyniósł tę albą, która została uszyta przez jego babcię. Na początku jak ją zobaczyłam, byłam sceptycznie nastawiona...śmiałam się, że GENDER itp. itd., ale jak ją założyłam od razu zmieniłam zdanie :) i cieszę się, że innym też się podoba, bo bałam się na początku, że z dziecka pośmiewisko zrobię :D



7 komentarzy:

  1. No coś Ty, alba to przecież normalny strój w kościele, każdy lektor nosi :)

    w ogóle nie zastanawiałam się nad faktem wychodzenia pań z dziećmi do wc. W żłobku tak robią, ale w przedszkolu czy będą?! Mówiły, że pomagają odpieluchowywać itp jak coś, ale jak to się ma do tego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No u Matiego w żłobku też panie chodzą z dziećmi do wc, a w przedszkolu od razu powiedzieli, że nie chodzą i już. Baaa u nas od razu odgórnie jest jakoś przyjęte, że dziecko idąc do przedszkola nie może nosić pieluch, więc o odpieluchowywaniu nie ma w ogóle mowy!!!!
      Boję się jak to będzie... bo jak w domu zostawiam Matiego samego w kibelku to jest armagedon....papier cały rozwinięty, szczotka do wc wywrócona i umyta jest nią ściana, ręcznik w umywalce, albo w ubikacji ... :) wszystko jest ważniejsze od podtarcia się :)

      Usuń
    2. To wiesz co... ja nawet tego nie uczyłam...

      Usuń
  2. U mnie ubikacja była przy sali i była dodatkowa Pani do pomocy, więc nie było żadnego problemu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też jest przy sali, ale właśnie nie ma tej dodatkowej pani do pomocy co uwazam jest złym rozwiazaniem bo taka pani powinna być szczególnie na początku.

      Usuń
  3. Hm..mysle,ze ten nacisk zeby dziecko wycieralo sie samo i bylo samodzielne wynika z tego,ze opiekunek w przedszkolu jest dwie.do pewnej godziny jest tylko jedna pani czasami z 30sciorgiem dzieci.I w takiej sytuacji nie moze sobie pozwolic aby te dzieci zostawiac bo tragedia gotowa.Wydaje mi sie jednak ze na poczatku z dziecmi beda rozne problemy,a to trzeba bedzie z kims pojsc do wc albo trafi sie ktos z pielucha,albo dzieci znoszace mase zabawek dodajacych odwage.I moim zdaniem pierwszego dnia mozesz wspomniec o Mateusza raczce.I o tym ze on lewa nie potrafi sie podetrzec.Ale niestety i nam mimo juz dwoch lat w przedszkolu zdarzaja sie brudne majty :) Bo to sie spieszy,zapomni albo robi niedokladnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ehhh, te strony macierzyństwa o których człowiek nie myśli...:D

      Usuń