Kto je ma, ten ma.
Ja nie mam wakacji. Nie wycisnę ani dnia urlopu. No cóż, taki urok "nowych" pracowników.
Mąż ma wolny AŻ tydzień, a później obozy, treningi, wyjazdy. Coroczny standard.
W tym roku pierwszy raz mamy zagwozdkę, co zrobić z dziećmi w czasie wolnego w placówkach wychowawczych :)
Jak na złość przerwy chłopaków się nie nachodzą więc trzeba kombinować przez dwa miesiące.
Na pierwszy ogień idzie teściowa.
Okazało się bowiem, że ma do wykorzystania zaległy urlop i właśnie od jutra ma 2 tygodnie wolnego. No więc co? Wymyśliła, że weźmie do siebie Michała (bo akurat od jutra żłobek jest nieczynny).
Pierwsza moja myśl? NIGDY W ŻYCIU. Kurde! jestem z Miśkiem dość specyficznie zżyta i nie wyobrażam sobie oddać go gdzieś na noc, a co dopiero na kilka dni??
Z drugiej strony muszę skorzystać z jej pomocy, bo nie będę miała co z nim zrobić.
Oczywiście, żeby nie było Michałkowi nudno, teściowa zaproponowała, że chce też Matiego.
Yyyyy, ale że jak? że co?? że tak oboje, na tydzień? beze mnie???
Argumenty teściowej bardzo trafne...że przecież Michałek sam by tęsknił, a z Matim będzie mu łatwiej i lżej. Nie odczuje tęsknoty. Gadane to ona ma. Zgodziłam się.
Nie docierało do mnie co się dzieje, aż do dziś, gdy zaczęłam ich pakować.........
Taaak, taka ze mnie wyrodna matka, bo się cieszę!!!!
Cieszę się, że dzieci zaznają wakacji na wsi, że odskoczą od tego miejskiego życia.
No, bo chyba nie sądzicie, że się cieszę, bo będę TYDZIEŃ BEZ DZIECI???
Nie no proszę Was. Tydzień bez dzieci?? NUDA! Totalny beton wręcz.
Co ja niby będę robić??? odpoczywać? wyśpię się?????
Nieee no! czym tu się cieszyć!??? Lipa na maxa!
:D:D:D
No no teściowa stanęła na wysokości zadania widzę:)
OdpowiedzUsuńUdanego ''odpoczynku'':*
Dobra teściowa ;) Moja to chciała dzieci ale tylko ze mną ;)
OdpowiedzUsuńEjj, no to super! Ponudzisz się przez tydzień, a później z uśmiechem na ustach wrócisz do matkowania! :))
OdpowiedzUsuńnienormalna :D :D :D
OdpowiedzUsuńOH YEAH! :D Gwarantuję Ci, że podczas tego "odpoczynku" Twój dom będzie lśnił na tyle, że będzie można jeść z podłogi ;)
OdpowiedzUsuńJeśli za mocno się nudzicie bez dzieci, to zawsze możecie z mężem zmajstrować sobie jeszcze jedno dzieciątko :) Tak jak jest u nas - moje smyki : 8 i 6 lat i teraz 3 tygodniowy maluszek :) Ciągle mam co robić i nigdy się nie nudzę :)
OdpowiedzUsuń