Dżizas....już luty? przecież wczoraj witaliśmy Nowy Rok, a już jest luty?????
Muszę się ogarnąć!
Cały styczeń spędzony w 4 ścianach źle na mnie wpłynął.
Misiek już zdrowy! Poszedł do żłobka i po 3 dniach znów katar.....Także tego... :) Walczymy, inhalujemy się, podajemy witaminki i oby już bez chorób!!
Luty to bardzo pracowity miesiąc będzie dla mnie/dla nas.
Na pierwszy ogień sesja. Moja sesja, na studiach. Jutro jadę i mam nadzieję, że wszystko ładnie pozaliczam i pierwszy semestr studiów pójdzie w niepamięć :) proszę o trzymanie kciuków.
Kolejna ważna rzecz to Sąd. Rozprawę mamy dokładnie...uwaga, uwaga 19 lutego - w urodziny Michała :) Cóż za wspaniały zbieg okoliczności! Tutaj też proszę o trzymanie kciuków.
No i trzecia, najważniejsza rzecz, już wspomniana - urodziny Michała.
Mam nadzieje, że nic nam nie przeszkodzi...żadne choroby, szpitale, czy inne niezapowiedziane rzeczy.
Mati w zeszłym tygodniu był kilka dni u dziadków.
Wrócił jakiś taki wyrośnięty, poważny...masakra!
Zaczyna się etap trudnych pytań.
Ostatnio, jadąc z mężem samochodem, zapytał się, dlaczego księżyc ciągle za nimi jedzie? :)
Mnie kilka dni temu zapytał, czy on też wyszedł brzuszkiem jak Michałek. Powiedziałam, że nie, a on stwierdził, że się domyślał, bo mam tylko jedną bliznę, a nie dwie. Po czym padło "a ja którędy wyszŁEM??" :) Dobrze, że mu się siusiu zachciało, to pobiegł i do tematu już nie wróciliśmy :) Wiem jednak, że na następny raz muszę być przygotowana!
no to ciesze się że wszyliście prawie z chorób :) oby tak dalej:)
OdpowiedzUsuńco do ekstra pytań to się dopiero zaczyna chyba :D
19 luty będę trzymać kciuki:*
braterska miłość kwitnie widzę ;)
OdpowiedzUsuńps. rolciblog reaktywowany, zapraszam! :D
Trzymam kciuki przez cały luty za Was :D
OdpowiedzUsuń