poniedziałek, 15 lipca 2013

22 miesiące!

Mateusz dziś kończy 22 miesiące. Jak ten czas leci. Jeszcze chwila i będę mieć w domu dwulatka :)

Jak na swój wiek Mateusz jest bardzo rozgadanym dzieckiem. Nawet w szpitalu, na oddziale chirurgii, dziwili się, że gada jak najęty. Jest na etapie powtarzania wszystkiego, co tylko usłyszy.
Dziś, jak tylko się obudził, mówił bez opamiętania "badzio, badzio", co oznacza nic innego jak "proszę bardzo". Na przywitanie zawsze jest "Ceść", a na pożegnanie "Pa,Pa". Jak wie, że zrobił źle, od razu pokazuje i mówi "nu nu nu".
Wie jak robi piesek, kotek, krówka. Jak chce, abym przyszła do pokoju woła "mama cioć", a jak skończy mu się jedzenie w talerzu, rozkłada ręce i mówi "ni ma".
Wystarczy, że na ulicy zobaczy zielony, duży samochód krzyczy "pać (patrz) dziadzia".
Najśmieszniejszy jednak jest, gdy się zdenerwuje i pyskuje po swojemu. Wtedy jest ubaw po pachy. Nikt go nie rozumie, ale po gestykulacji, tupaniu nogami, wiadomo, że jest zły.

No, ale żeby nie było, że u nas sielanka, muszę przyznać, że Mati nauczył się też niedobrych rzeczy :)
Jak ma focha to rzuca się na podłogę lub bije tego, kto się pierwszy napatoczy. Ewentualnie, jak rzut na ziemię nie pomoże, drze się jak szalony, piszczy i rzuca zabawkami.
Wtedy idzie na karnego jeża :) wystarczy minuta i dziecko zmienia się o 180 stopni. Wychodzi z pokoju grzeczny, spokojny i można z nim dojść do porozumienia.

Niestety jak na prawie dwulatka, bardzo słabo ogarnia nocnik. Jest to jedna wielka pogoń za nim po chałupie... nie chce siadać, nie woła jak chce siku. Nawet jak łaskawie usiądzie, aby matka dała mu spokój, to nic nie zrobi. Już się staram nie denerwować. Liczę, że niedługo sam dorośnie do tej decyzji, że już czas zmężnieć i "robić klocka" w fioletowy nocnik :)


1 komentarz:

  1. ja Mele oduczyłam dokładnie jak miała 22miesiące.
    Nocnik nam się nie przydał.Ale poskutkowała nakładka na sedes.I to nie taka mięciuchna żeby w dupke było ciepło i wygodnie.Taka nakładka najbardziej przypominająca deske od sedesu ale z mniejszym otworem żeby dzieć nie wpadł.Załapała bardzo szybko a nocnik używany był w nocy.Spodobało jej się chyba,że ona taka duża jak mama i tata i siedzi na dużym kibelku.I tak opanowała sama wchodzenie ,że nawet nie potrzebowała tego stołeczka do wchodzenia.
    Może odpuść nocnik a kup nakładke??

    OdpowiedzUsuń