sobota, 25 kwietnia 2015

Taty dni są policzone!

Chłopcy dziś rano rozrabiali jak nigdy!
Powyrzucali wszystkie ubrania z szuflad i szafy...w pokoju sajgon.
Wchodzi mąż....dość stanowczo i podniesionym głosem informuje ich, że jeśli natychmiast tego nie posprzątają, jeden i drugi będą mieć karę. Po tych słowach zamknął drzwi od pokoju, poszedł do salonu, a ja stałam na korytarzu. Naglę słyszę Matiego:

- Nie no kurcze, Michał! Musimy coś zrobić z tym tatusiem!

Popłakałam się ze śmiechu :)

Idę czuwać nad mężem, bo nie wiadomo, co chłopcy uknuli :)

4 komentarze: